Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Z Innej Beczki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Z Innej Beczki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 17 marca 2017

[4] Piwna Paczka: Dzień Świętego Patryka vol 2

   W jednym z moich pierwszych postów pisałem już o owym wydarzeniu, dlatego serdecznie Was zapraszam do nadrobienia tamtego artykułu. Wówczas miałem okazję degustować cztery piwa (Z Innej Beczki: Święto Świętego Patryk). Dziś będzie podobnie!


środa, 1 marca 2017

[8] Z innej beczki: Projekt PIWO

          Wiele godzin szkicowania, stresu i zwątpienia we własne umiejętności. Wszelkie obawy i dylematy wydawały się nie mieć końca. Jednak się udało, a bilety do Szczecina zostały kupione. Jedziemy!
          Cel nieco inny niż naszych dotychczasowych wyjazdów. Nadal związany z piwem, aczkolwiek tym razem nie tylko z jego piciem. Na ścianie lokalu "The Office" zagościł nasz autorski proces tworzenia tego wyjątkowego napoju. Oczywiście nie samą pracą człowiek żyje, więc niedługo pojawi się tu kilka innych tekstów o naszej szczecińskiej przygodzie.
Pewnie zastanawiacie się, co takiego szczególnego może być w wersach dotyczących malowania po ścianach?  Już wam mówię. To, co właśnie macie okazję czytać, jest ujęte z całkiem innej perspektywy. Wszystko jest postrzegane z wysokości niższej o kilkanaście centymetrów, a informacje są przetwarzane przez żeński mózg.

PRZED                                                                                                     PO

niedziela, 26 lutego 2017

[7] Z Innej Beczki: Krew, pot i szczęk łamanych... KAPSLI!

   Piwo kraftowe to nie tylko powód do spotkania się ze znajomym i stałe poszukiwanie ciekawych składników, nowych smaków i aromatów. To też możliwość rozmowy na różne tematy, a zazwyczaj te piwne. Jako że coraz więcej osób zwraca uwagę na to co pije, a piwna świadomość jest bardziej obecna, dużo częściej można spotkać jakiegoś piwowara domowego. Ba! Coraz łatwiej o spotkanie pełnoetatowego pracownika browaru. Co ciekawe - ilu ludzi, tyle pomysłów na piwo. Patrząc na jakiś trunek z perspektywy stylu, to każdy z nas znajdzie cechę,  która najbardziej mu odpowiada. Przez te różnice nierzadko dochodzi do przeróżnych konfrontacji. Tak więc aby dać upust swoim emocjom i zapobiec rozlewowi krwi, powstały Bitwy Piwowarów.


poniedziałek, 14 listopada 2016

[6] Z Innej Beczki: Poznańskie Targi Piwne 2016 oraz Beer Blog Day 2016

"Byłem, wypiłem i przeżyłem!" - Powiedział naczelny autor tego bloga Mateusz Święcki.



    W końcu udało mi się wrócić do pisania. Już zapomniałem ile to sprawia radości. Szczęście jest jeszcze większe, gdy mam okazję pisać Wam o festiwalu, który podbił moje serce. Mowa tutaj o Poznańskich Targach Piwnych. W tym roku pod swoje skrzydła przygarnęły wspaniałą inicjatywę jaką jest Beer Blog Day.
   

piątek, 23 września 2016

[5] Z Innej Beczki: The Blogger i piwna rodzina



The Blogger i piwna rodzina

Trochę się nas zebrało. Fot. Jerry Brewery


 Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami i za siedmioma jeziorami. Na południu Polski znajdowało się pewne miasto. Piękne, stare i zabytkowe, nadgryzione przez czas i wojny. Gród królewski, czyli Kraków. 17 września 2016 roku przybyli do niego możni i rycerscy panowie z całego kraju, by wspólnymi siłami stworzyć piwo, które do tej pory miało otoczkę jedynie legendarną. I ja tam byłem piwo i piwo, i jeszcze jedno piwo, a może kilka następnych piw też piłem, a co tam widziałem i robiłem, poniżej Wam opisałem.

czwartek, 15 września 2016

[4] Z Innej Beczki: Braxar Brauerei i Durst Malz



Braxar Brauerei i Durst Malz

Dziś podzielę się z Wami kilkoma swoimi przemyśleniami dotyczącymi mojej pracy w browarze i w słodowni. Długo zbierałem się do napisanie tego tekstu, ponieważ potrzebowałem trochę czasu by ochłonąć i na spokojnie zamknąć ten ciekawy okres w moim życiu.
 

wtorek, 24 listopada 2015

[3] Z Innej Beczki: Halloween!!!

Halloween! 



Halloween – zwyczaj związany z maskaradą i odnoszący się do święta zmarłych, obchodzony w wielu krajach, w wieczór 31 października, czyli w wigilię Wszystkich Świętych. Odniesienia do Halloween są często widoczne w kulturze popularnej, głównie amerykańskiej.

niedziela, 20 września 2015

[2] Z Innej Beczki: Gdzieś ty był?





Jako, że forma zwierzania się na blogu bardzo przypadła, zarówno mi, jak i wam do gustu. Toteż piszę kolejną stronę w swoim "pamiętniczku". Dzisiaj opowiem wam nieco o tym, gdzie się szlajałem i dlaczego do was nie pisałem.

środa, 29 lipca 2015

[1] Z Innej Beczki: Kim ty Kur** Jesteś??




 Kapslownicy!
Oficjalnie witam się z Wami!
 Dziś nieco z innej beczki - bardziej publicystycznie. Chcę się tutaj dzielić swoimi opiniami na tematy piwne, jak i te, które mają się trochę dalej do tej tematyki. Świat jest ciekawy i to nawet bardzo. Tak! Czasami zdarza się mu mnie zaskoczyć. Mówię o tym normalnym życiu, które mam poza piwem i pisaniem swoich skromnych recenzji. Posiadam też inne kręciołki, które dają mi wiele radości i satysfakcji. I to właśnie tym chcę się z Wami dzielić!

czwartek, 19 marca 2015

[0] Z Innej Beczki: Święto Świętego Patryka


Dzień Świętego Patryka




      Oczywiście mowa o dniu Świętego Patryka, odbywającym się każdego roku
17. marca. Jest to irlandzkie święto narodowe, jak i religijne ku czci patrona Irlandii, czyli właśnie Św. Patryka. W ten dzień zwyczajowo ludzie ubierają się na zielono (jest to bowiem symbol trawiastego krajobrazu Irlandii), odbywają się liczne parady, którym przygrywa folkowa muzyka, a wielu ludzi nosi najróżniejsze elementy związane z koniczyną, która jest symbolem Patryka (legenda głosi, że Święty użył tej rośliny, by wytłumaczyć pierwszym chrześcijanom dogmat o Trójcy Świętej). Jest to dzień wolny od pracy, dlatego wielu ludzi spędza czas w słynnych irlandzkich pubach na degustacjach piw oraz whiskey. Co do tego drugiego trunku, to wiąże się z nim pewna legenda, św. Patryk nastraszył karczmarkę, która nie lała whiskey do pełna szklanek. W ten sposób okradała swoich klientów, a za takie oszustwa czeka ja sroga kara – w karczmie zjawią się potwory, które wszystko zniszczą. Kobieta była tak przestraszona, że do końca życia napełniała szklanice po brzegi.