poniedziałek, 27 czerwca 2016

#52: Setter Sweet Stout (Browar Złoty Pies)

Setter Sweet Stout
[Browar Złoty Pies]

Noc Świętojańska – co robić?! Ha! Mam, premiera piwa z browaru Złoty Pies. Kierunek Rynek. Spontanicznie podjąłem decyzję, dzięki Facebook za informację Dzięki Tobie teraz inni mogą czytać recenzję nowego napoju chmielowego.
        Premiera była połączona z oglądaniem wspaniałego meczu Polska - Szwajcaria. Pierwszy raz widziałem na rynku tyle osób, które stoją przed barami i bardzo mocno dopingują naszych chłopców. Po wygranej naszej reprezentacji już wiedziałem, że ten dzień będzie dobry. 


   Setter Sweet Stout to pierwsze piwo, jakie miałem okazję degustować w Złotym Psie. Sama miejscówka bardzo ładna i dostępna lokalizacyjne. No w końcu Rynek. Na początku miałem pewne obawy co do tego stylu, w którym zostało uwarzone piwo. Mianowicie stout i temperatura 35 stopni nie do końca do siebie pasowały. Nie mniej do odważnych świat należy. Kupiłem jedno.
   Setter jest czarnym piwem z niewysoką, lecz trwałą, beżową pianą na górze.  W wyglądzie odpowiada w 100% temu jak powinien wyglądać prawdziwy stout. Co do samego szkła jest bardzo ładne. Ale… Nie jest najlepsze do degustacji, ponieważ wszystkie aromaty dość szybko uciekają na boki.
   Sokoro już jesteśmy przy tematyce aromatu, to tu jest naprawdę ciekawie. Na pierwszym planie pojawiają się słodkie nuty przypominające nam mleczną i deserową czekoladę. Do całego zestawu aromatycznego dochodzi faktycznie lekka nuta orzechów laskowych oraz lekka paloność, nawiązująca do świeżo zmielonej palonej kawy. Naprawdę nos jest rozchwytywany przez delikatne słodkawe nutki, które bardzo dobrze się ze sobą komponują. 
    W smaku piwo jest też jest zacne. Tutaj owa słodycz jest wyraźnie wyczuwalna. Słodki smak pochodzi właśnie od czekolady która w smaku jest dominująca. Gdzieś tam w tle znowu pojawiają się orzech i kawa, ale są to bardzo drobne smaczki, które tylko uzupełniają piwo. Jak dla mnie jedynym minusem jest fakt, że piwo w odczuciu jest odrobinę wodniste. Chociaż z drugiej strony na taką upalną pogodę to i może lepiej. Jak dla mnie zabrakło odrobinę tej treściwości. Poza tym żadnego zastrzeżenia nie mam.  
   Ogólnie Setter – pierwsze piwo, które miałem okazję degustować z Browaru Złoty Pies, wypada całkiem nieźle. Jest bardzo zacne w aromacie, dobre w smaku, tak więc ogólna ocena na plus. Minusem może być fakt zapłaty 14 zł za małe piwo. No…, ale rozumiem, że lokalizacja i surowce kosztują.  
A co do meczów, to mam nadzieję, że następny mecz 30.06 też będzie mi dany spędzić
z niezłym piwem. Kto wie, może znowu się wybiorę pod Złotego Psa…
                                                          Soundtrack:


Ocena: 4/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz