KULT
Weißbier
Weißbier
[Krinitsa]
Czas
na trochę piwnych podróży. W ostatnim czasie było mnóstwo piwa z Polski, ale
nawet jakbym był totalnym patriotą, to nie byłbym w stanie opisać wszystkiego,
co dzieje się na piwnej scenie.
I muszę też przyznać, że świat za granicą jest również bogaty w wiele ciekawych
i dobrych propozycji piwnych. Tym razem wybieram się po raz pierwszy do
Białorusi. Jest to podobno jeden z naszych niedocenianych sąsiadów, więc
postanowiłem to zmienić i spróbować docenić, tamtejszy produkt piwny.
Kult
Weißbier jest to eksportowa wersja piwa Kult Pshenichnoe Svetloe z Białorusi.
Jest wzorcową alternatywą dla tańszych piw pszenicznych i tańszych piw
produkowanych w oparciu o Niemieckie Prawo Czystości z 1516 r. Piwo zakupione
za jakieś 3 złote w Tesco.
Jest
coś magicznego w tym piwie. Nie chodzi o cenę itp. Magia polega na tym, że
piana jest niesamowita. Wysoka zbita trwała. Jest i jest, i nie opada. Naprawdę
długo nie wiedziałem takiego piwa z taką czapą. Jestem zaskoczony. Ale
spokojnie, od początku… Aromatycznie wydobywa się ładny bananowy zapach i lekkie
fenole goździkowe. Klasyczny pszeniczny witbir. Samo piwo w szkle jest mętne o złotej
barwie. No i tak giga, hiper, mega, biała i lepka piana. Co do smaku: jest
ciekawie, ponieważ w piwie nie ma za bardzo dużego nasycenia, a piana jest
imponująca. Owszem gaz jest wyczuwalny, ale wszystko na poziomie średnim do niskiego.
W smaku banan, pszenica oraz lekka charakterystyczna dla tego stylu
kwaskowatość. Gdzieś tam w tle dochodzą
jeszcze nuty skórki chlebowej, co całkiem przyjemnie uzupełnia nam cały bukiet
smaku.
Podsumowując.
Piwo jest całkiem niezłe, zwłaszcza jeśli bierzemy pod uwagę stosunek jakości
do ceny. Myślę, że gdyby nasze koncerniaki miały taki SMAK nie bałbym się ich
pić nawet bez okazji. W sumie Kult jest pierwszym piwem z Białorusi, które degustowałem i, które mnie zachęciło do poszukiwań innych białoruskich produkcji.
Soundtrack:
Jak Kult to KULT!
Ocena: 3,75/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz