Recenzja:
ART Doppel Weizenbock German IPA
[Browar Stu Mostów]
[Browar Stu Mostów]
Od razu przyznaję się bez bicia :(
Tak nie pisałem, bo sesja i inne
jeszcze ecie pecie, ale obiecuję to się już nie powtórzy.
26 lutego 2015 rok o 15:22 zrobiłem
owe zdjęcie. Zostało ono zrobione na prapremierze najnowszej lini, jak i najnowszego piwa z Browaru Stu Mostów.
Jest to właśnie Art Doppel Weizenbock German IPA który jest pierwszym
kolaboracyjnym projektem w tym browarze.
Partnerem warzenia jest bawarski browar
CAMBA - szanowany
w branży partner, który po raz pierwszy w swojej historii zgodził się warzyć
piwo poza swoim browarem. Sama
kolaboracja między oboma browarami jest wizytówką piwnej rewolucji, która przybiera
coraz bardziej na tempie. Jej celem jest otwartość, dzielenie się doświadczeniami
i komunikacja oraz propagowanie samej
kultury piwnej oraz całego świata z tym związanego.
Co do
samego piwa, to jak widać w nazwie jest to Doppel Weizenbock German IPA, a w
dodatku ART. Skupiając się na każdym członie po kolei otrzymamy bardzo ciekawą
krzyżówkę. Otóż, nazwa ART jest nazwą najnowszej linii Stu Mostów, która na
celu ma tworzenie piw koneserskich oraz eksperymentalnych, a także mocno
designerskich. Osiągnięcie tego celu będzie możliwe dzięki chęci współpracy z
innymi browarami oraz również z artystami. Następnym członem jest Doppel, czyli
podwójny. Weizenbock - koźlak pszeniczny, a końcówka German IPA oznacza
zastosowanie niemieckich chmielli do aromatu i goryczki w stylu India Pale Ale.
Teraz
czas na pyszną sensorykę. Otóż zapach jest GE NIAL NY! Banany i goździki, które
powstają dzięki specjalnym drożdżom weizenowym oraz aromatyczne chmiele
cytusowe z naciskiem na mandarynkę. Na końcu wyczuwamy lekki karmel i czysty
chmiel, który potęguje niesamowite doznania w naszym nosie i w głowie. Piana, która tworzy się w szkle jest idealnie zbita, biała i trwała, co zresztą widać na oblepionych ściankach. Natomiast barwa piwa jest pomarańczowo-bursztynowa. Piwo jest niefiltrowane
i niepasteryzowane, co powoduje dość słabą przejżystość w pokalu. Nie jest to jednak jakakolwiek wada.
chmiel, który potęguje niesamowite doznania w naszym nosie i w głowie. Piana, która tworzy się w szkle jest idealnie zbita, biała i trwała, co zresztą widać na oblepionych ściankach. Natomiast barwa piwa jest pomarańczowo-bursztynowa. Piwo jest niefiltrowane
i niepasteryzowane, co powoduje dość słabą przejżystość w pokalu. Nie jest to jednak jakakolwiek wada.
Tak
jak w zapachu tak w smaku mamy cudny bukiet smaków. Główną rolę grają tutaj owe
banany i mandarynki, które są naprawdę pięknym połączeniem. Ich słodki smaczek,
do którego gdzieś tam w oddali dochodzą nuty karmelowe. A to wszystko jest kontrastowane przez goryczkowość z niemieckich chmieli. Ogólnie piwo w smaku jest doskonale zbalansowane. Słodycz łamana przez gorycz gaszona ciepłem pochodzącym z wysokiego stężenia alkoholu w piwie. Co do samego alkoholu jest dość wysokie ponieważ od 9 do 9,5% (wynika to z dość wysokiego zasypu, bo aż 19), ale jest tak genialnie ukryte po przez wyżej wymienione aromaty, że nic kompletnie go nie czuć pod czas picia. Jedyny moment, który nam o tym przypomina, że nie pijemy soczku, to już po przełknięciu ciepło w przełyku
i na pliczkach. Razem z innymi blogerami jednogłośnie zdecydowaliśmy, że DWGI jest idealnym silent killer-em, czyli piwem które ma bardzo wysoką pijalność, ale przy zbyt dużym natężeniu picia potrafi „zamieść pod stół”
do którego gdzieś tam w oddali dochodzą nuty karmelowe. A to wszystko jest kontrastowane przez goryczkowość z niemieckich chmieli. Ogólnie piwo w smaku jest doskonale zbalansowane. Słodycz łamana przez gorycz gaszona ciepłem pochodzącym z wysokiego stężenia alkoholu w piwie. Co do samego alkoholu jest dość wysokie ponieważ od 9 do 9,5% (wynika to z dość wysokiego zasypu, bo aż 19), ale jest tak genialnie ukryte po przez wyżej wymienione aromaty, że nic kompletnie go nie czuć pod czas picia. Jedyny moment, który nam o tym przypomina, że nie pijemy soczku, to już po przełknięciu ciepło w przełyku
i na pliczkach. Razem z innymi blogerami jednogłośnie zdecydowaliśmy, że DWGI jest idealnym silent killer-em, czyli piwem które ma bardzo wysoką pijalność, ale przy zbyt dużym natężeniu picia potrafi „zamieść pod stół”
Podsumowując.
Doppel
Weizenbock German IPA jest jednym z lepszych piw jakie piłem do tej pory. Jest
bardziej Weizen niż Bock, ale jeśli chodzi o resztę to zgadzam się
w 100%. Smakowo, zapachowo i w wyglądzie jest niczym mały prezent, na który czekaliśmy przez długi czas, a każdy łyk uszczęśliwa nas coraz bardziej. Polecam to piwo każdemu nawet, żeby spróbować. A można je znaleźć tylko na Jana Długosza 2!
w 100%. Smakowo, zapachowo i w wyglądzie jest niczym mały prezent, na który czekaliśmy przez długi czas, a każdy łyk uszczęśliwa nas coraz bardziej. Polecam to piwo każdemu nawet, żeby spróbować. A można je znaleźć tylko na Jana Długosza 2!
Ocena: 5/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz